Mum's Net

mumsnet

Monday 15 October 2012

goodbye September!

Before I even mention October I need take you back to September which ended long before I had noticed it had come and gone...  It has been very important time for us - first of all we went to Poland to see my family and friends, which was very emotional and simply a happy experience. It's so good to know that our little family has got such a wonderful people caring for us. Thank you to everyone I managed to see - it meant more for me that I could ever capture with words.





In September also our family welcomed three new ginger kittens (yep, ginger again), they are all boys this time and absolutely adorable. Odessa calls them 'little Aristocats'.




More importantly, on the 13th of September, without any crying or complaining, my beautiful and very brave little girl started school - in nursery class. I am so proud of her! She has been fantastic. She loves her nursery and I can see she stole their hearts as well. She is quiet I was told and slowly opening herself, but she likes all the activities they run especially reading and music sessions. Every morning she walks in there with big smile on her lovely face which makes my heart sing!









She is also back to her ballet classes.




....and on Saturday mornings she has joined a drama group. She is the youngest there at least a head shorter than the other kids, but who cares when you can dance and sing non stop for almost two hours!
Below you can see Odessa dancing on the sitting room table in one of the outfits she wore for her drama classes. Unfortunately I can't take pictures of the actual classes, we need to wait for the show.






7 comments:

  1. dużo się działo :))
    najważniejsze, że Odessa szczęśliwa. Prześlicznie wygląda.
    My w grudniu lecimy do Polski, po roku czasu. Dziadkowie ze strony męża pierwszy raz zobaczą swoją młodszą wnuczkę ;-) Oby paszport Niny doszedł na czas.

    ReplyDelete
  2. Przebiegłam wczoraj przez Twoj blog (doszłam nań przez Kaszkę) i jestem pod wielkim urokiem - Odessy, Twoich zdjęc i Londynu na nich w tle.
    Marzycielsko - nostalgicznie:)
    W jakim wieku jest Odessa? Czy ona juz sama pisze (zainstrygowaly mnie podpisy pod Jej rysunkiem)?
    Pozdrawiam ciepło!

    ReplyDelete
  3. Dziekuje bardzo, u nas cala rodzina nostalgiczna nawet koty. Odessa za miesiac bedzie miala 4 latka i potrafi napisac pare literek wczoraj sie dowiedzialam na wywiadowce bo sie w domu nie chwali a obrazki podpisane przez pania w przedszkolu. tez pozdrawiam z dzisiaj slonecznego Londynu.

    ReplyDelete
  4. Przepiekny blog! Juz wczesniej chialam napisac....:), a teraz jak przeczytalam Twoj komentarz, ze Odessa za miesiac 4 latka konczy, to az sie usmiechnelam. Moja coreczka tez. Kiedy Odessa?
    Przepiekne zdjecia, wspaniala corecza i cudowna mama z jaka uwaga i wrazliwoscia pokazuje Wasz swiat:).
    Mieszkalam kiedys w Londynie wiec i dlatego milo sie czyta:)
    Zawsze czekam na kolejny wpis.
    Pozdrawiam z Nowej Zelandii,
    Ania

    ReplyDelete
  5. Czesc Ania! Dziekuje bardzo za tak mile slowa! Ah Nowa Zelandia...moj Tim i ja obydwoje bardzo jestesmy ciekawi miejsca i mam nadzieje ze uda sie jakos wieksza podroz zaplanowac w najblizszej przyszlosci. A jak tobie sie tam mieszka?
    Odessa urodzila sie 22go listopada i wlasnie trwa rodzinna debata co by tutaj zorganizowac na jej urodziny....rodzinna czyli Tim, ja i w tym momencie 5 kotow! Tim chce jechac nad morze, ja chce dom pelen dzieci i pysznego jedzenia a kotom wszystko jedno. A wy co planujecie i jak ma na imie twoja coreczka?








    ReplyDelete
    Replies
    1. Czesc Aga,
      to dziewczyny moga sobie piatke przebic;). Marysia tez sie urodzila 22 listopada 2008! Blizniaczki;).Uwielbiam takie sytacje! Wiedzialam, ze musze napisac do Ciebie:).
      Na jej urodziny bedzie party dla kolzezanke i kolegow z przedszkola i reszty przyjaciol, okolo 20 dzieci. Impreza bedzie w parku kolo plazy i placu zabaw, na ktora zapraszamy nauczyciela od muzki z przedszkola z gitara i piosenkami:). Marysia juz od dawna przezywa, ze niedlugo bedzie miec 4 latka;).
      A Nowa Zelandia w zyciu naszej rodziny pojawila sie nagle trzy lata temu....zyje sie tu spokojnie i powoli. Bardzo blisko natury, przyrody, prawie caly rok outdoor. Kocham to miejsce. Zycze Wam aby udala Wam sie wyprawa do NZ.
      U nas juz niedziela wieczor u Was dopiero sie zaczyna wiec zycze udanego dnia! Niedziele to sa super w Londynie, co:).
      Do uslyszenia:)

      Delete
  6. This comment has been removed by the author.

    ReplyDelete